Włochy

Przypominają mi się lata 80 -siąte (z opowieści moich znajomych) kiedy to dla nielicznych z nas było dane wyemigrować do Italii, tego zakątka świata – tak bardzo w tym okresie oddalonego od Polski (w sensie wolności, ustroju, no i oczywiście jakości życia). Kiedy to zarobione pieniądze były tak dużo warte jeszcze w komunistycznej Polsce. Gdzie tak wiele mogliśmy kupić za te „tysiące lirów ”. Dziś czasy się zmieniły i nieliczni jako swą „metę” wybierają Italię. Dlatego też chciałbym się zapytać o Waszą opinie na temat pracy we Włoszech. Czy to się jeszcze opłaca? Z jakimi stawkami spotkaliście się tam i w jakich regionach oczywiście, czy spotkaliście się z wykorzystywaniem pracowników – obcokrajowców – w Italii, jeśli tak to w tym miejscu podzielmy się swymi doświadczeniami i informacjami.

_________________
http://www.wlochy.edu.pl - Portal edukacyjno - informacyjny, email: [email protected]

Moja styczność z Italią się zaczęła od migracji za pracą mojej rodziny, więc z mojego punktu widzenia dobrze się stało
Praca we Włoszech pewnie, że się jeszcze opłaca inaczej nie byłoby tylu naszych rodaków pracujących w Italii, a tym bardziej nowi by nie przyjeżdżali. Mi się wydaję, że jeszcze inne rzeczy o tym decydują, że wybiera się Italię do pracy - nie tylko pieniądzę się liczą.
Wykorzystywanie pracowników? hmm, ja bym powiedział, że owszem i jest, zwłaszcza obcokrajowców. Ale to wynika z ogromnych kosztów zatrudnienia pracownika legalnie (zresztą jak i u nas).
Ja się orientuję jak się mają niektóre stawki za godzinę w Veronie (Veneto), jest to około 5-6euro (zarówno budowa, jak i kelner w restauracji) oczywiście na czarno. Co nie znaczy, że tylko tyle można uzyskać. Co prawda jestem trochę do tyłu z tym, ale przynajmniej tak było rok temu w wakacje. Ale wydaję mi się, że ok.8euro spokojnie można znaleźć

_________________
Ex-Erasmus na Università degli Studi di Firenze, Facoltà di Ingegneria Civile. www.Wlochy.edu.pl

Z tego co się orientuję to w regionie „Kampania” osobą z Rumunii płaca śmieszne pieniądze. Słyszałem nawet że 3 euro dają. Ale to taki przypadek odosobniony chyba. Generalnie na południu płacą w granicach 5-6 euro za godzinę, a już w regionie „Lazio”, można dojść do 9 euro za godzinę. Problem jednak polega na tym że w takiej Anglii Polak może wyciągnąć nawet 2,5 tys. euro, a we Włoszech z trudnością 1 tys. euro (chyba że na godziny od samego rana do późnego wieczora). A z jakimi stawkami wy spotkaliście się we Włoszech?

_________________
http://www.wlochy.edu.pl - Portal edukacyjno - informacyjny, email: [email protected]

No szkoda, że nie doczytałem dobrze Twojego postu wcześniej. Nie znam się dokładnie na stawkach w Anglii, ale gdzie za 8 godzinną pracę w Anglii się weźmie 2,5tyś. euro? A niby w Italii ledwo 1 tyś. euro?? Coś mi tu nie gra.
Uważam,że to zależy od formy pracy. Do Anglii wyjeżdżają wykwalifikowani ludzie, do Włoch raczej mniej wykwalifikowani i z tego jak już co wynikają tak duże różnice w płacach.
No więc tak, małe rozeznanie zrobiłem na stronach mówiących o pracy w Anglii:
Średnie zarobki Polaków w Anglii to 5-6 GBP, stawki za pracę biurową też zwykle zaczynają się od najniższych, ale dość szybko rosną i potrafią sięgnąć 7-8 GBP za godzinę jak pisze jedna ze stron "Życie i praca w Anglii"
Przecież takie same kwoty, tyle, że w euro zarabia się w Italii, fakt ciutkę mniej to wychodzi, ale za to w ładniejszym kraju Europy
Także nie wiem skąd Ty wziąłeś te porównanie 2,5 do 1,0 tyś euro w Italii.

_________________
Ex-Erasmus na Università degli Studi di Firenze, Facoltà di Ingegneria Civile. www.Wlochy.edu.pl

Witajcie , mieszkam w okolicach Verony dokladnie Caprino V.se
Osobiscie spotkalam sie z takimi zarobkami praca legalna 8- miogodzinna;robotnik w fabryce ok.950 euro
sekretarka- 900 euro
opieka nad starsza osoba 800euro- praca 24godziny na dobe, jeden dzien w tygodniu wolny
kelnerka 7 euro/godzina , sprzataczka 5,50 euro/godzina , praca w rolnictwie 5 euro/godzina. Pomocnik murarza na czarno 9euro/godzina
Czyli jak widac zarobki sa dosyc niskie , a ceny wynajmu mieszkan wysokie.Kuchnia z salonem , lazienka i pokoj to koszt rzedu 450- 500euro/miesiac

Z tego co sie orietuje, na wykfalifikowana sile robocza (obcokrajowcow)nie ma tutaj zapotrzebowania , poniewarz autochtoni czesto pozostaja bezrobotni.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich

mowicie o pracy we wloszech na czarno czy legalnie?
sadze ze jest to duza roznica jesli chodzi o zarobki. 450-500E/miesiac za takie mieszkanko? to troche duzo, ja mialem w Bologne z wieksza iloscia pokoi w tej cenie

Ceny mieszkań wszędzie się różnią co do miasta. To co napisała ewaklara odnośnie ceny mieszkań w Veronie mogę potwierdzić. Za to we Florencji naprawdę rzadkością są mieszkania 2 pokojowe poniżej 800euro/m-c, no chyba, że z pół godzinnym dojazdem do granic ścisłego centrum. A tym bardziej, że właściele chcą kontrakty min. 6 miesięczne, ale często chcą dwu letnie także to także jest dodatkową przeszkodą.

Co do płacy to jest napisane w poście, czy legalnie, czy na czarno:-P

_________________
Ex-Erasmus na Università degli Studi di Firenze, Facoltà di Ingegneria Civile. www.Wlochy.edu.pl

niestety taka jest prawda nie zarabiamy duzo i dobrze tez nie jestesmy traktowani.ja zarabiam 580E pracujac 24 godz.tygodniowo i gdybym miala jeszcze druga taka prace na zapelnienie dnia to byloby fajnie.moj maz zarabia 1100E a za mieszkanie 90 metrow place 550E i zyje nie odkladam zbyt wiele ale na przezycie mi wystarczy z wycieczkami wlacznie.co mi sie niepodoba to jak jestesmy traktowani ale to dluga historia i dosc nieprzyjemna.wracajac do tematu pracy to we wloszech tak naprawde nie potrzebuja ludzi wyksztalconych.moj maz jest dyplomowanym mechanikiem a jego przelozony jest po podstawowce i tu rysuje sie problem.dlaczego on wszystko wie?oto jest pytanie.i to nie jest zwykla officina tylko fabryka z bardzo dobra opinia a ludzie marza zeby tam pracowc-brak mi slow.pozdrawiam

fufi, mam takie pytanie, czemu wybraliście Włochy na życie i czemu dalej mieszkacie jeśli nie do końca Wam to odpowiada? Bo faktycznie traktowanie cudzoziemców strasznie odbiega od traktowania Włochów.
Ale ja w tej sytuacji za takie pieniądze co Twój mąż zarabia wróciłbym spokojnie do Polski i tam pracował. No chyba, że jest to czasowa sytuacja służąca do poznawania krajobrazowych uroków Italii

_________________
Ex-Erasmus na Università degli Studi di Firenze, Facoltà di Ingegneria Civile. www.Wlochy.edu.pl

Chetnie odpowiem Ci na to pytanie Michale z mojej perspektywy. Wlochy wybralam jako mloda wtedy nie uksztaltowana dziewczyna ze wzgledu na klimat , roznorodnosc krajobrazu i zabytki. Mialam przed oczyma fontanny rzymskie, roslinnosc srodziemnomorska ( do dzisiaj mam slabosc do drzew palmowych i oliwkowych, gdzies czytalam ze wszyscy "nordycy "tak maja), kanaly Wenecji czy koscioly Florencji.
Dlaczego dzisiaj nie wroce do kraju? Poniewarz w moich Krapkowicach mieszkam w bloku z widokiem na smietnik i obecnie autostrade , a ze ja i pieniazki nigdy jakos nie mozemy sie spotkac we wlasciwej chwili , nie moge sobie pozwolic na zmiane widoku. Mowiac krocej , prozaicznie ,powodem jest kaska

Ok, ale czemu Polaków stać (w sensie odwagi) na wyjazd z kraju za pieniędzmi, tam pracować ciężko, często ponad 8h dziennie, narzekać jak to jest im źle i jakich ludzi mają dookoła a nie potrafią wyjechać ze swojego miasta do innego miasta w Polsce gdzie żyło by im się lepiej (bo wśród Polaków i w swoim kraju) za lepsze pieniądze z lepszym widokiem przez okno?
Tego za bardzo nie rozumiem, bo wbrew pozorom w Italii nie zarabia się nie wiadomo jakich pieniędzy - owszem, wystarczy na życie i troszkę odłożyć (co później się wydaje na prezenty i na podróże do ojczyzny ), ale to koniec. A zmieniając miejsce zamieszkania mamy do wyboru całą Polskę i nie wszędzie jest tak, że nie ma pracy.

_________________
Ex-Erasmus na Università degli Studi di Firenze, Facoltà di Ingegneria Civile. www.Wlochy.edu.pl

Wbrew temu co myslisz taka migracja juz ma miejsce, ale tylko w kregu ludzi mlodych , bez obowiazkow. Wyobraz sobie mlodego policjanta czy nauczyciela z dzieckiem na utrzymaniu w Poznaniu , Wroclawiu , czy Warszawce bez pomocy rodziny. Nawet w sytuacji gdy zona pracuje koszty zycia zjadaja ich zwyczajnie. Michal , nie wszyscy sa managerami wlasciwymi w danej chwili . Ja osobiscie uwazam ze najlepsi poradza sobie sami , a calej reszcie czyli wiekszosci nalezy stworzyc choc minimale warunki do rozwoju, czyli godna pensja plus dostep do kredytow chociaz mieszkaniowych. Czy myslisz ze piekarz z Zakopanego zostawialby rodzine dla Irlandi gdyby mial mozliwosc zarobkowania w Nowym Targu? Z racji mojej pracy , znam polskich" przedsiebiorcow" ktorzy personelowi placa 850 zl i jak patrze na traktowanie tych ludzi to--- (szkoda ze nie ma emotikonki ktora zwraca)...
Owszem jest praca , ale niskoplatna, nieliczne ,dobre stanowiska sa zajete przez 35 latkow, ktorzy bez walki ich nie zostawia, a cala reszta to pokolenie 800- 1000 zl netto. Pozostaja jeszcze male podmioty gospodarcze typu budownictwo , lesnictwo itd. ktore aby zarobic 5000 tys. zl miesiecznie , zmuszone sa placic 650 zl wynagrodzenia bez zusu pracownikowi- a owy slusznie czuje sie wyzyskiwany i niezadowolony.Trybiki sie kreca maszyna idzie do przodu...Pamietaj ze zaden myslacy, dorosly czlowiek nie wybiera emigracji dla przyjemnosci

_________________

Shot at 2007-07-01

To więc, dlaczego ludzie będący w pracy we Włoszech nie zmienia kraju jak im tak bardzo nie odpowiada Italia?! Przecież na Wyspach się większe pieniądze zarabia i lepsze stanowiska dla wykształconych - tam potrzebują ludzi po studiach. Czemu poznając dany kraj (tutaj: Włochy) gdy on się nie podoba to nie zmienia się go? Przyzwyczajenie, wygoda, strach ?? Czy może jednak sympatia do Italii bierze górę i jednak te wszystkie rzeczy negatywne przyćmiewa krajobraz...język włoski...ehhhh

_________________
Ex-Erasmus na Università degli Studi di Firenze, Facoltà di Ingegneria Civile. www.Wlochy.edu.pl

A czy wszystko sie w zyciu lubi ? Sztuka jest nauczc sie z tym wspolzyc i jesli nadarza sie okazja ewentualnie polepszyc swoj byt. Ja dskonale rozumiem co ty masz na mysli i zycze Ci aby Twoje skrzydla u ramion uniosly Cie gdzie tylko zechcesz
Ale chyba przyznasz mi racje ze zmiana kraju to nie jest taka prosta rzecz np. dla rodziny. Dla mnie bardzo przykre jest to ,ze owa rodzina jest zmuszona wyjechac z Polski

_________________

Shot at 2007-07-01

A pewnie, że nie jest proste... ale jak już wyjeżdżać zagranicę do pracy, za pieniędzmi to nie lepiej od razu do kraju w którym się więcej zarabia?
Ja przede wszystkim chce zostać w Polsce, nie mam zamiaru na dzień dzisiejszy wyjeżdżać z kraju za pracą. Nie wiem jak to się potoczy po studiach... zobaczymy.
Mnie tylko zastanawia fakt, czemu niektórzy ludzi potrafią tylko narzekać na swój byt, nie widząc tych dobrych stron...

_________________
Ex-Erasmus na Università degli Studi di Firenze, Facoltà di Ingegneria Civile. www.Wlochy.edu.pl