To rok wielkich zmian. Właśnie stuknęła mi trzydziestka i podjęłam ważną decyzję, która przewróci moje życie do góry nogami. Zdecydowałam się na wielki krok do przodu w moim życiu osobistym i (prawdopodobnie) kilka kroków wstecz w zawodowym...
Po kilku latach bycia w związku "na odległość" zdecydowałam się na wyjazd do mojego Królewicza
Wprawdzie zostawiam tu pracę, karierę zawodową, ale na tym skupiałam się przez ostatnie lata i bynajmniej nie dawało to zadowolenia, kiedy drugiej połówki nie było przy moim boku.
Tak więc postanowiłam i już w listopadzie będę w Fabriano! Miasteczko to znam nieźle, jednak zawsze byłam tam jedynie gościem, od przyszłego miesiąca - mieszkanką. Nie spotkałam tam nigdy Polaków, a z pewnością ktoś z Was tam mieszka, a przynajmniej w okolicach.
Fajnie by było nawiązać nowe znajomości i porozmawiać od czasu do czasu w języku ojczystym
Tak więc Polacy Fabriańscy - łączmy się!!!